Wieloletnia współpraca z klientem jest o tyle fajna, że daje pewne poczucie bezpieczeństwa. Taki klient zawsze coś zamówi, a więc biznes „się wyżywi”. Z doświadczenia wiemy jednak, że tak zwani stali klienci potrafią solidnie zdestabilizować działalność firmy i spowodować zmniejszenie jej wydajności. W takiej sytuacji trzeba kulturalnie, acz stanowczo wycofać się ze współpracy. Są sygnały, które niezawodnie świadczą o tym, że ten moment jest już bardzo bliski. Znasz je?
Wiesz dlaczego to robi? Ponieważ mu na to pozwalasz. Głupio Ci upomnieć się o terminową zapłatę, bo przecież klient współpracuje z Tobą od lat i wcześniej nie było takich problemów. To klasyczny błąd popełniany przez przedsiębiorców, którzy za wszelką cenę chcą zatrzymać klienta u siebie.
Z jakiej racji masz kredytować czyjąś działalność? Odpowiedzialność w biznesie wymaga, aby rozliczać się z kontrahentami na czas i nie ma tutaj różnicy, czy mówimy o nowym czy stałym kliencie. Kontrahent, którego obsługujesz od lat, może sobie oczywiście myśleć, że przysługują mu specjalne prawa, ale uwierz: im szybciej wyprowadzisz go z błędu, tym lepiej dla Twojej firmy.
To standard w przypadku wieloletniej współpracy. Ponownie kłania się przekonanie o funkcjonowaniu na specjalnych zasadach. Sukces Twojej firmy jest uzależniony od dywersyfikacji zamówień. Nie możesz opierać budżetu na jednym dużym kliencie, bo to prędzej czy później runie niczym domek z kart.
Owszem, stałemu, ważnemu klientowi należy się większe zaangażowanie z Twojej strony, jednak nie może być tak, że na każde jego kiwnięcie palcem rzucisz wszystko i zaniedbasz pozostałe projekty.
Ponownie kłania się umiejętność wyznaczania priorytetów. Załóżmy, że masz klienta, który od czasu do czasu zleca większą pracę. Jednocześnie obsługujesz też inne firmy. Jesteś w samym środku ważnego projektu, aż tu nagle odzywa się ten stały kontrahent i podrzuca jakąś pilną realizację. Co robisz?
Oczywiście oddelegowujesz zespół, przez co zaliczasz opóźnienia przy tym pierwszym projekcie. Tracisz wizerunkowo, a gdy takich wpadek będzie więcej, to los Twojej firmy będzie uzależniony tylko od kaprysów jednego klienta. Fatalny scenariusz.
Taka sytuacja nie może mieć miejsca, bo grozi uzależnieniem się od jednego klienta, co oczywiście jest zbyt ryzykowne. Jeśli stały klient oczekuje np. wyłączności lub też odstrasza inne firmy zainteresowanie nawiązaniem z Tobą współpracy (bo ma kontrowersyjny produkt, bo ma złą opinię itd.), to czas najwyższy wycofać się z takiego układu.
Podobnie będzie wtedy, gdy obsługa klienta na tyle Cię angażuje, że po prostu nie masz już możliwości przyjmowania innych zleceń.
Nie ulegaj konformistycznemu myśleniu, że stały klient to skarb, o który trzeba za wszelką cenę dbać. Jeśli dostrzegasz wymienione przez nas sygnały, to albo zrewiduj zasady współpracy, albo po prostu ją zakończ w odpowiednim momencie.
Zapoznaj się z ofertą świadczoną przez członków naszej grupy biznesowej, ponad 20 różnych firm i branż.