Firma rodzinna, zwłaszcza z wieloletnią tradycją, to powód do domu. Takich przedsiębiorstw jest niestety coraz mniej. Dzieci niekoniecznie chcą przejmować biznes po rodzicach, woląc rozwijać się w innej dziedzinie – trzeba to oczywiście uszanować. Firmy rodzinne są owiane nimbem romantyczności i kojarzą się z idealnym układem, w którym wszystko zostaje w jednych rękach. Warto natomiast zdać sobie sprawę, że wcale nie musi być tak różowo. W naszym poradniku wymieniamy najczęstsze przyczyny konfliktów w firmach rodzinnych.
Kwestia pieniędzy zawsze jest zarzewiem rodzinnych konfliktów. Jeśli nie zostanie to uregulowane już na początku prowadzenia biznesu, to problem będzie tylko narastać. Przykładowo: żona może zacząć się zastanawiać, dlaczego mąż – formalny właściciel – nie wypłaca jej pensji, a wszystkie dochody inwestuje w rozwój działalności.
Typowy problem występujący w firmach rodzinnych, który prędzej czy później doprowadzi do konfliktu. Podobnie jest zresztą w spółkach. Prowadzenie biznesu na partnerskich zasadach fajnie brzmi, ale na dłuższą metę się nie sprawdza. Nawet w firmie rodzinnej jedna osoba musi mieć decydujący głos przy podejmowaniu strategicznych decyzji. W przeciwnym razie pojawią się konflikty oraz prozaiczne trudności biznesowe, jak np. pozyskiwanie klientów czy wyznaczanie zadań pracownikom.
Zmora firm rodzinnych i jeden z najważniejszych powodów, dla których prowadzenie biznesu z najbliższymi może przynieść więcej szkód niż pożytku. Małżonkowie bardzo często wychodzą z założenia, że bezgranicznie sobie ufają, a więc nie muszą spisywać żadnych umów czy wdrażać procedur zarządzania firmą. To w końcu się zemści.
Prosty przykład: rozwód. Co wówczas z firmą? Kto ją przejmie, kto kogo będzie musiał spłacić, kto odpowiada za zobowiązania finansowe? Na takie sytuacje trzeba się wcześniej przygotować, bo nikt rozsądny nie może ich do końca wykluczyć.
To zrozumiałe, że rodzicom zależy na sukcesji. W końcu zbudowali firmę rodzinną nie tylko dla siebie, ale także dla dzieci, które dzięki rozkręconemu biznesowi powinny mieć ułatwiony start w dorosłość. Nie można jednak z góry zakładać, że dzieci na pewno będą chciały przejąć pałeczkę. Zmuszanie pociech do tego, aby w wakacje, zamiast odpoczywać, poznawały tajniki prowadzenia firmy i nudziły się nad księgami jest pierwszym krokiem do tego, by zniechęcić dzieci do rodzinnego biznesu, co w końcu doprowadzi do poważnego konfliktu.
Zapoznaj się z ofertą świadczoną przez członków naszej grupy biznesowej, ponad 20 różnych firm i branż.