Przejście na duży ZUS: co możesz zrobić, żeby mniej bolało?

Wprowadzenie tzw. ulgi na start (6-miesięczny okres bez płacenia składek na ZUS) oraz tzw. małego ZUS-u to bardzo silne zachęty do tego, aby spróbować swoich sił w biznesie. W końcu niemal każdy przedsiębiorca w Polsce narzeka na obciążenia składkowe – skoro więc można ich na początku uniknąć, a później przez aż 2 lata prawie ich nie odczuwać, to dlaczego nie zaryzykować? Takie myślenie zgubiło już niejednego właściciela małej firmy. Nieprzypadkowo w Polsce aż 80% biznesów upada w ciągu pierwszych dwóch lat działalności, czyli dziwnym trafem właśnie mniej więcej wtedy, gdy trzeba już przejść na duży ZUS. Dla przedsiębiorcy przyzwyczajonego do niskich składek rzeczywiście może to być niezły szok. Jak się z niego otrząsnąć i złagodzić ból portfela? Sprawdź te sposoby.

Po pierwsze: nie gryź się tymi składkami

Bardzo cenną zasadą, którą warto się kierować i w życiu, i w biznesie, jest nierozpamiętywanie rzeczy, na które nie mamy żadnego wpływu. Składki na ZUS były, są i jeszcze długo będą. Trzeba je opłacać i koniec. Traktuj to po prostu jako kolejny podatek i tak planuj budżet firmy, aby zawsze mieć środki na rozliczenie się z fiskusem i ZUS. Jeśli Twój biznes ma ręce i nogi, to szybko dojdziesz do etapu, na którym składki wcale nie będą Twoim największym zmartwieniem.

Pierwsze dochody w każdym miesiącu zawsze odkładaj na ZUS

Początkowo ten sposób naprawdę dobrze się sprawdza. To bardzo proste: przychodzi przelew od kontrahenta np. 2 dnia miesiąca, to cyk – od razu przeksięguj go na subkonto, na którym odkładasz środki na składki zusowskie. Dobrze będzie mieć tam jakąś górkę, na wypadek gorszego miesiąca. Dzięki temu opłacanie składek nie będzie aż tak bolało, no i jeszcze nie narobisz sobie zaległości w ZUS, a więc unikniesz karnych odsetek.

Zastanów się, jak powiększyć firmę

I tak od tego nie uciekniesz. Skoro teraz składki na ZUS spędzają Ci sen z powiek, to po prostu musisz zacząć osiągać wyższe przychody, a tego nie da się zrobić bez powiększenia firmy – no chyba, że będziesz się zaharowywać po kilkanaście godzin na dobę, czego nie życzymy. W dobrze zarządzanej firmie, zatrudniającej pracowników i liczącej się w swojej branży, składki na ZUS znajdują się na niskim poziomie półki z problemami.

Te sposoby pewnie nie są dla Ciebie odkrywcze, bo spodziewałeś się jakichś magicznych sztuczek, prawda? Niestety, takowych nie ma. Pewnie, niektórzy powiedzą Ci, żebyś założył spółkę z o.o. albo fikcyjnie przeniósł biznes np. do Czech. Prawda jest jednak brutalna: jeśli nie stać Cię na składki na ZUS, a każdy przelew na konto państwowego ubezpieczyciela powoduje, że nie masz już środków na normalne funkcjonowanie, to coś tutaj nie gra. Albo musisz skorzystać z pomocy doradcy biznesowego, albo przyznać się przed samym sobą, że nie za bardzo się do tego nadajesz.