Data wpisu: 28.04.2018

Trochę z innej beczki. Jak prowadzić biznes, by do reszty nie zwariować?

Każdy przedsiębiorca ma w sobie coś z wariata. Gdybyśmy spojrzeli na prowadzenie biznesu obiektywnie, bez emocji, to z pewnością doszlibyśmy do wniosku, że posiadanie własnej firmy jest z lekka nierozsądne. Ogromny stres, ciągłe zamartwianie się rzeczami, które dla pracownika etatowego są czarną magią, walka z konkurencją, nieprzespane noce, podatki, ZUS etc. Ale przyznaj szczerze: wróciłbyś do pracy „u kogoś”? No pewnie, że nie! Musisz jednak we własnym zakresie zadbać o to, by prowadząc biznes do reszty nie zwariować. Jak to zrobić? Poznaj kilka rad od doświadczonych kolegów po fachu.

Przestań się zamartwiać!

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, prawda? Uwierz jednak, że nie masz wpływu na wszystko, co dotyczy Twojego biznesu. Owszem, to Ty nim zarządzasz i wyznaczasz kierunek rozwoju, ale funkcjonujesz też w pewnych realiach, które w dużym stopniu Cię ograniczają. Sukcesy i porażki nie zawsze zależą od Ciebie. Nie możesz więc bez przerwy kombinować, co tu zrobić, by wszystkim było dobrze, bo tak się po prostu nie da.

Znajdź dla siebie jakieś techniki relaksacyjne. Może to być cokolwiek, co tylko pozwoli Ci przestać analizować sprawy związane z firmą. Ogródek, sport, kultura, podróże, literatura. Nie ma to większego znaczenia. Liczy się tylko sięgnięcie po coś, dzięki czemu będziesz regularnie czyścić głowę.

Weź pod uwagę najgorszy scenariusz

I zaakceptuj go! To bardzo skuteczna technika radzenia sobie z biznesowymi demonami. Martwisz się, bo nie wiesz, co będzie, gdy się potkniesz. Warto więc poznać swojego potencjalnego wroga. Spisz na kartce wszystkie możliwe konsekwencje porażki w biznesie. Co to będzie? Chociażby:

  • Konieczność zamknięcia firmy i powrotu na etat
  • Spadek komfortu życia rodziny
  • Zwolnienie pracowników
  • Konieczność pogodzenia się z tym, że nie jesteś biznesowym guru

I teraz zadaj sobie pytanie: czy jesteś w stanie z tym żyć? Oczywiście, że tak. Porażka w biznesie nie jest końcem świata. Jeśli to zaakceptujesz, to o wiele łatwiej będzie Ci pozbyć się natrętnych myśli o ciągłym usprawnianiu firmy i zadowalaniu wszystkich dookoła.

Nie rób wszystkiego sam

Tak się nie da, choćbyś nie wiadomo jak się starał. Zawsze przyjdzie moment, w którym zabraknie Ci sił, pomysłów czy po prostu ochoty do dalszego prowadzenia biznesu. Będzie to początek końca Twojej firmy.

Robienie wszystkiego na własną rękę może i jest fajne (bo takie bohaterskie), ale prowadzi też do błyskawicznego wypalenia. Im wcześniej sięgniesz po pomoc, tym po prostu lepiej. Mogą Ci jej udzielić pracownicy, partnerzy biznesowi, wspólnicy, firmy, z którymi nawiążesz współpracę w ramach outsourcingu. Opcji jest wiele i naprawdę warto z nich korzystać!

Nie daj się zwariować. To tylko biznes, który nigdy nie powinien być ważniejszy niż Twoje życie. Nawet jeśli teraz wydaje Ci się, że są to synonimy.


Autor wpisu:
Soluma Group, Grzegorz Wiśniewski

Nasze usługi

Zapoznaj się z ofertą świadczoną przez członków naszej grupy biznesowej, ponad 20 różnych firm i branż.

Zobacz ofertęDołącz swoją firmę

Stosujemy pliki cookies. Jeśli nie blokujesz tych plików (samodzielnie przez ustawienia przeglądarki), to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Zobacz politykę cookies.
Przewiń do góry